W biznesie lepiej na legalną nutę

Trudno dziś wyobrazić sobie klub fitness, restaurację, salon fryzjerski lub gabinet kosmetyczny bez muzyki. Muzyka nie tylko określa atmosferę miejsca, ale także wspiera ćwiczących relaksuje, wprowadza w dobry nastrój. Nie zawsze jednak pamiętamy, że takie odtwarzanie muzyki – jak każde inne publiczne korzystanie z utworów muzycznych w celach komercyjnych – podlega opłatom na rzecz OZZ (Organizacji Zbiorowego Zarządzania), jak np. ZAiKS, STOART. Wynika to z ustawy o prawie  autorskim  i  prawach pokrewnych. Z punktu widzenia prawa,  nie  uregulowanie  tej kwestii rodzi odpowiedzialność cywilną (finansową), a nawet karną. Jak zatem zadbać o bezpieczeństwo prowadzenia swojego biznesu?  

Twórcy, wykonawcy i producenci  muzyki, filmów, seriali  mają prawo  być wynagradzani za swoją pracę. To przekonanie  zdobywa  popularność  wśród Polaków, między innymi dzięki coraz szerszej dostępności prostych i niedrogich serwisów legalnie udostępniających  utwory.  Polscy przedsiębiorcy również  częścią tego nurtu  – już  od  25  lat uczymy  się  prowadzić  działalność  gospodarczą  w zgodzie z  ustawą  o prawie autorskim i prawach pokrewnych*. Ustawa  ta  mówi, że  twórczość,  jak  np.  piosenki i klipy video,  jest  chroniona  prawem  i to  na wielu poziomach. Ochronie podlega zarówno utwór, jako rezultat czyjegoś działania (np. tekst piosenki, kompozycja muzyczna), jak też jego wykonanie  i utrwalenie (nagranie).  Publiczne odtwarzanie  utworu  w  celach  komercyjnych  wymaga zgody osób uprawnionych. Należy także  zapłacić  im wynagrodzenie.   

 –  Odtwarzanie  muzyki w  klubach fitness,  restauracjach, salonach kosmetycznych, poczekalniach, sklepach  jest korzystaniem z utworów w celach komercyjnych  –  wyjaśnia mecenas  Luiza Piskorek, radca prawny z  kancelarii prawnej  WP LAW,  Woźniccy,  Piskorek Sp. J .  –  Chodzi o  miejsca, gdzie publiczne wykorzystywanie utworów jest elementem niezbędnym lub uzupełniającym, wpływającym  na atrakcyjność prowadzonej działalności  – dodaje.  

Co to znaczy:  „element niezbędny” i „uzupełniający”?  Zilustrujmy  to  dwoma  przykładami.  W latach ubiegłych media obiegła fala doniesień,  że  inspektorzy ZAIKS-u mają  zamiar  kontrolować wesela. W rezultacie wykazy usług  domów  weselnych  wzbogaciły się o pozycję „opłata ZAIKS”. Trudno jednak zaprzeczyć, że muzyka jest niezbędnym elementem  takich uroczystości. Z kolei  fryzjer  Marcin Węgrzynowski,  wygrał  w 2014 roku  głośną sprawę  dotyczącą  odmowy  opłaty na rzecz  ZAIKS-u. Mieszkaniec Wałbrzycha argumentował,  że w jego zakładzie  gra  małe,  stare radio  często zagłuszane przez głośne urządzenia, a ponad  270  jego  klientek na piśmie oświadczyło, że  muzyka  nie miała  wpływu na  ich  wybór  fryzjera. Przedsiębiorca  przekonał  sąd, że w jego zakładzie muzyka nie jest elementem uzupełniającym podstawową usługę, co zwalnia z opłat na rzecz OZZ.   

-  Trudno byłoby użyć podobnych argumentów w przypadku obiektów rekreacyjno-sportowych – zauważa Wojciech Szwarc, członek zarządu Benefit System  – należą one  do  tych  miejsc, gdzie muzyka jest niezbędna.  Nadawany przez nią rytm jest bardzo ważnym elementem treningu i relaksu, a niektóre zajęcia mają  wręcz  charakter taneczny. Unikanie tantiem na rzecz OZZ jest w tej branży bardzo ryzykowne  i w przypadku kontroli to właściciel klubu jest odpowiedzialny za naruszenie prawa  – dodaje.   

Pośrednikami  pomiędzy firmami  korzystającymi z czyjejś twórczości  a  twórcami,  wykonawcami i producentami  są  instytucje, które  stoją  za przywołaną  na początku nazwą OZZ. Są to Organizacje Zbiorowego Zarządzania  Prawami Autorskimi i Prawami Pokrewnymi  (OZZ). OZZ  pobierają  opłaty  za korzystanie z utworów  od  przedsiębiorców  i przekazują  je  twórcom  oraz innym uprawnionym (np. wokalistom, producentom nagrań). To  między innymi  sposób, w  jaki  odbywa  się proces kontroli,  nierzadko budzi emocje.  Inspektor z  terenowego inspektoratu  OZZ ma prawo wejścia do miejsca, w którym  publicznie  wykorzystywane są  utwory podlegające ochronie (najczęściej muzyka i filmy).  Inspektor może poruszać się  w miejscach  publicznych,  przeznaczonych dla klientów,  jakimi są  np.  recepcja,  restauracja, siłownia, gabinety SPA czy salony fryzjerskie.  Obiekt podlegający kontroli powinien przedstawić  odpowiednie  umowy licencyjne,  tzn. dokumentujące,  że muzyka odtwarzana jest legalnie, czyli za zgodą osób uprawnionych i za wynagrodzeniem dla nich.  Gdy ich nie ma, zagrożenie karą lub uciążliwym i kosztownym procesem sądowym jest realne.  

Co zrobić, by uniknąć  ryzyka?  W pierwszej kolejności uwierzyć, że warto grać fair i wspierać artystów.  Na tej samej zasadzie, każdy z nas chciałby,  aby nasze autorskie pomysły, czy też inna forma zaangażowania w produkcję utworu (np. organizacja i sfinansowanie nagrania),  były  chronione i odpowiednio nagradzane.  Następnie, jeśli w prowadzonym przez nas biznesie korzystamy z muzyki  w celach  komercyjnych,  czyli odtwarzamy  hity  z radia, CD,  internetu  lub  nawet profesjonalnego serwisu muzycznego,  które znajdują się w repertuarze  OZZtów,  powinniśmy  z tego tytułu wnieść opłaty  za pośrednictwem  OZZ. W 2019 roku wreszcie formalności zostały uproszczone – obecnie są to tylko dwie organizacje (jeszcze niedawno było ich 12), które będą  pobierały takie opłaty: 

  1. Stowarzyszenie  Autorów  ZAiKS  – organizacja, która zarządza prawami autorskimi do utworów muzycznych i słowno-muzycznych w zakresie publicznego odtwarzania, która zawiera umowy licencyjne i pobiera wynagrodzenia na rzecz twórców.    
  1. Związek Artystów Wykonawców STOART – aktualnie organizacja pośrednicząca w zawieraniu umów licencyjnych oraz pobieraniu płatności wynagrodzeń za korzystanie z praw pokrewnych (np. artystów wykonawców, producentów) w przypadku odtwarzania utworów muzycznych i słowno-muzycznych (tzw. jeden inkasent), która odprowadza wynagrodzenia na rzecz  zarówno  wszystkich artystów wykonawców (także tych reprezentowanych przez inne OZZ działające na  tym polu, jak  SAWP, STL i  ZASP), jak też  producentów fonogramów i  wideogramów muzycznych reprezentowanych przez ZPAV.   

Umowy  można uzyskać  zwracając się  do regionalnych przedstawicielstw  powyższych organizacji.  

Innym  rozwiązaniem, umożliwiającym korzystanie z legalnej muzyki  poprzez jej publiczne odtwarzanie,  jest  wybór muzyki wolneod opłat na rzecz OZZ w gotowym  serwisie muzycznym  dla biznesu.   

Na takich zasadach działa serwis  GO ON  Biznes, profesjonalny  system  streamingowy dostosowany do różnego rodzaju form działalności gospodarczej: restauracji, hoteli, salonów kosmetycznych, SPA, etc. – tam, gdzie muzyka jest ważna dla klientów i może wpływać na ich subiektywny odbiór usługi.  

– W serwisie można wybrać jeden z dwóch pakietów muzycznych, w zależności od potrzeb biznesu. Pakiet  POWER zawiera muzykę, którą można określić jako  komercyjną, a więc światowe hity topowych wykonawców  znajdujące się w repertuarze  OZZtów,  stąd  użytkownik  serwisu  tej wersji powinien  wnieść  opłaty  za pośrednictwem  OZZ. Natomiast Pakiet  FREE to utwory niezależnych artystów,  którzy nie powierzyli swoich utworów ochronie przez  OZZ. Prawa do tych utworów zostały pozyskane przez GO ON Biznes bezpośrednio od osób uprawnionych na podstawie umów licencyjnych zawartych przez GO ON Biznes.  Nasi klienci sami decydują  jaką muzykę odtwarzają i za co płacą. – wyjaśnia Marek  Potaś,  prezes  zarządu  GO ON  Biznes.

Czy zatem obiekt  posiadający  komplet umów  OZZ lub korzystający  z  takiego pakietu jak FREE w serwisie GO ON Biznes,  jest  zabezpieczony?  Oczywiście,  że tak.   

Warto mieć jednak na uwadze także specyficzne sytuacje, typowe dla konkretnych branż i obiektów. Na przykład obiekt sportowy może zatrudniać instruktora jogi, który korzysta z własnej playlisty  zawierającej muzykę reprezentowaną przez OZZ, ponieważ jego  zajęcia wymagają bardzo specyficznego rytmu, dostosowanego do konkretnych ćwiczeń. W świetle prawa takie korzystanie z muzyki  wymaga opłat na rzecz OZZ.  

Kto jest odpowiedzialny w takim razie za uiszczenie należności  – obiekt czy instruktor?  Za korzystanie z utworów opłaty ponosi ten, kto z nich korzysta. Należy wiec odpowiedzieć na pytanie, kto w  przytaczanym  przypadku  odnosi korzyść z publicznego udostępniania muzyki, tj. czy jest to klub, czy instruktorka.   Odpowiedzialność za uiszczanie opłat do OZZ  w dużej mierze zależy  od tego, jak wygląda współpraca pomiędzy klubem a instruktorką, a  więc  od treści  umowy  zawartej  pomiędzy obiektem a instruktorem  regulującej również to, kto jest odpowiedzialny za zapewnianie muzyki.  

-  Podczas kontroli  inspektor  OZZ w  pierwszej kolejności zwróci się do  obiektu  – ocenia mecenas Piskorek  –  Dopiero jeśli  obiekt  wykaże, że  na przykład  tylko wynajmuje powierzchnię, a instruktor sam organizuje zajęcia, w tym muzykę, lub też wykaże, że w umowie zlecenia z instruktorem to instruktor ma zapewnić zgodnie z prawem  muzykę  odpowiadającą jego zajęciom, wówczas OZZ w kolejnym kroku będzie poszukiwał odpowiedzialności u instruktora.  

– Warto zadbać o bezpieczeństwo prowadzenia swojego biznesu.  – zapewnia mecenas Piskorek –  To także inwestycja we własne zdrowie, bo odpada co najmniej jeden stres.  – dodaje z uśmiechem.  

 *  Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 2017.880  t.j.  z dnia  2017.05.05, z  późn.  zmn).  

Zobacz również